
Z cyklu jak mam ciszę to piszę ….Szarpiemy tematy
Moje wiersze, teksty same się „rzeźbią” … same się piszą . Znaczy to, że powstają tak ad hoc pod wpływem jakiegoś impulsu, zdarzenia, emocji. Kiedyś rodziły się z beztroski… ale tej beztroski coraz mniej, więc sama nie wiem z czego się biorą😊
Test, który napisałam po spontanicznej konfrontacji z dziennikarzem, grafikiem, spotkaniu po wielu latach w grodziskiej kafejce …
Długi wieczór kulturalny przy jednej kawie, tzn. każdy przy swojej ☺ i takie coś powstało następnego dnia … Oczywiście czytane tylko i wyłącznie z przymrużeniem oka:)
Grzesiu, bardzo dziękuję za inspirację. Tyle razy padło szarpiemy tematy, szarpiemy tematy, że nic tylko musiałam je po swojemu „poszarpać”…Nie było wyjścia 😊
Szarpiemy tematy.
Tak jak kiedyś przed laty.
W grodziskiej kafejce
Szarpiemy tematy.
Gadamy, gadamy nic więcej.
O czym można mówić.
Kilka godzin przy jednej kawie
O poezji, malarstwie
i ostatniej wystawie.
Powiedz mi, dlaczego tak wiele czasu odeszło
Przecież przed chwilą to wszystko się zdarzyło,
a już mówią, że… to przeszłość?
Szarpiemy tematy.
Ty o marzeniach
Ja o książce w nowej odsłonie.
Ile można gadamy, przecież.
wszystko przed nami nieskończone.
Ten pomysł na nowe,
ach ile w tym twórczej liryki
Szarpiemy tematy.
Od kultury po jakieś tam grafiki
Powiedz mi, dlaczego tak wiele czasu odeszło.
Przecież przed chwilą to wszytko się zdarzyło,
a już mówią, że… to przeszłość?
I tak sobie myślę sącząc
kawę w kafejce pod kinem,
Że gdybyśmy mieszkali gdzieś tam
pod Pcimiem, Rawą czy Lublinem
Nie zdarzyła, by się być może
taka niecodzienna, dobrze ubrana kultura
Ta gazeta dziergana , ten świat
W kurtuazyjnych gipiurach
Niech rozpanoszy się twórcza wena i łaska.
Bo po co szarpać tematy?
Zdecydowanie wolę je głaskać ….
Katarzyna Kania-Stróżewska